Archive for the ‘Zamek Siewierz’ Category
Zamek Biskupów Krakowskich w Siewierzu (Siewierz, woj. śląskie)
W sierpniu tego roku wybrałam się na dwudniową wycieczkę w tereny, których jeszcze nigdy nie odwiedziłam, mianowicie w woj. świętokrzyskie. Wcześniej, jak zawsze, przygotowałam sobie listę miejsc, które chciałam zobaczyć. Na pierwszym miejscu znalazł się zamek w Siewierzu, leżący niejako po drodze, między Katowicami a Częstochową.
Zamek usytuowany jest we wschodniej części miasta. Otoczony zielenią, stanowi świetne miejsce do spacerów o każdej porze roku. Położony jest na wzniesieniu, które podobno kiedyś było wyspą, otoczoną rozległym jeziorem, co utrudniało jego zdobycie. Ale zacznijmy od kilku słów historii…
Siewierz uzyskał prawa miejskie w 1276 roku. Wtedy to w zakolu rzeczki zwanej Czarną Przemszą wzniesiono drewniano-ziemną budowlę jako siedzibę kasztelańską. Atutem tego miejsca były bagna i rozlewiska stanowiące naturalną funkcję obronną. Niejednoznaczne natomiast są informacje na temat czasu budowy zamku murowanego w tym miejscu. Przypuszczalnie jest to połowa XIV wieku. Jako pierwszy powstał murowany stołp w kształcie cylindra. Miał średnicę 9 m. Następnie postawiono mur obwodowy, z bramą w południowej jego części. Dopiero nieco później od strony północnej pojawiła się druga, zabezpieczona w XVI wieku kamienno-ceglaną basztą. Zamek znacznie zyskał na znaczeniu po roku 1443, gdy to wraz z księstwem siewierskim został wykupiony od księcia cieszyńskiego Wacława I przez biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego. Zamek stał się administracyjną i polityczną siedzibą niezależnego Księstwa Siewierskiego. W tym czasie miała miejsce jego rozbudowa, której celem było m.in. nadanie mu wystroju renesansowego. Następnych zmian dokonali m.in. biskupi P. Tomicki i F. Krasiński. W efekcie tych zmian zamek zyskał charakter renesansowej rezydencji z dziedzińcem, gankami, tarasem artyleryjskim, barbakanem wzmacniającym bramę i fosą. Podczas potopu szwedzkiego zamek był zajęty przez wojska szwedzkie. Wiek XVII i XVIII to następna przebudowa, w wyniku której powstało m.in. wschodnie skrzydło zamku. Do dziś ruiny zamku zachowały się właśnie w tym kształcie. Niestety stopniowo budowla zaczęła podupadać. Od 1790 roku księstwo siewierskie zostało włączone do Rzeczypospolitej, a biskup F. P. Turski wyprowadził się z zamku. Praktycznie od 1807 roku pozostawał niezamieszkały i zaczął popadać w ruinę. Dopiero w połowie XX wieku rozpoczęły się prace archeologiczne oraz zabezpieczające mury zamku.
Obecnie zamek stanowi trwałą ruinę, na którą składają się: mury, wieża bramna i barbakan. W efekcie przeprowadzonych prac powstała platforma widokowa, do której schody prowadzą ze wspomnianej wieży bramnej. Do zamku prowadzi drewniany most zwodzony. Zmian dokonano także wewnątrz zamku. Dziedziniec został wybrukowany, a zachowane jego oryginalne fragmenty zabezpieczono. Odrestaurowano pomieszczenia piwniczne i dostosowano je do prezentowania eksponatów archeologicznych. Nowy wizerunek zamku sprawił iż jest on obecnie rozpoznawanym symbolem miasta i atrakcją, która od kilku lat cieszy się coraz większym zainteresowaniem turystów. Tereny zielone są znakomitym miejscem wielu imprez o charakterze kulturalno-rozrywkowo-rekreacyjnym.
To nie była moja pierwsza wizyta w tym miejscu. Nieopodal zamku znajduje się plac manewrowy, który służy także jako bezpłatny parking. Z przyjemnością przyglądałam się, jak promienie letniego słonka podkreślają urodę zamku. Kilka słów informacji na temat zamku i ruszam w jego kierunku.
Szłam powoli podziwiając także malowniczość nieba tego dnia. Z poziomu ścieżki widać dokładnie wzniesienie, na którym stoi zamek.
Bardzo byłam ciekawa jak prezentuje się zrekonstruowany most zwodzony, więc przyspieszyłam kroku, by go zobaczyć. No i oto on w różnych ujęciach.
Jak widać budowla ma nieregularny kształt z wysuniętym małym barbakanem i wieżą bramną zwaną szlachecką. Dostrzegamy w niej liczne otwory strzelnicze. To tutaj znajduje się wspomniana platforma widokowa.
Niegdyś wieża posiadała pięć kondygnacji i zwieńczona była barokowym hełmem. Niestety jak na razie nie ma po nim śladu.
Chciałam zobaczyć jak wygląda zamek spod mostu, więc zeszłam niżej.
Tutaj moją uwagę od zamku na chwilkę odwrócił taki oto widok.
Stojąc w tym miejscu przypomniałam sobie krążącą o zamku legendę o Czarnej Damie. W czasach, gdy Księstwo Siewierskie wraz z zamkiem i miastem należało do Biskupów Krakowskich działał tu bardzo surowy w swych sądach Trybunał Siewierski. Z tego okresu pochodzi zdanie: Kradnij, zabijaj, ale Siewierz omijaj. Pewna dziewczyna zakochała się w staroście siewierskim. Nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby na miejsce swych spotkań nie wybrali zamku, w którym jako że był siedzibą najwyższych władz Księstwa Siewierskiego obowiązywał zakaz wstępu dla osób postronnych bez zezwolenia księcia biskupa. Gdy pewnego razu ten wszedł na zamek tajnym przejściem zastał zakochaną parę w swojej komnacie. Oboje stanęli przed trybunałem i ponieśli surową karę, zwłaszcza dziewczyna. Podczas gdy starosta musiał opuścić Księstwo Siewierskie, ona została żywcem zamurowana w lochach zamku i po dziś dzień jej duch błąka się po ruinach. Można zapytać, dlaczego nazwano ją Czarną Damą? Na ten temat istnieją dwie hipotezy. Według pierwszej dziewczyna była Cyganką o ciemnej karnacji, a druga opiera się na domniemaniu, że była ona nieochrzczona, w związku z czym miała “czarną duszę”. Jak było naprawdę, któż to wie…
Ciekawe, czy gdybym mogła znaleźć się tutaj po zmierzchu Czarna Dama ukazała by mi swoją postać?Siewierski zamek jest wdzięcznym obiektem dla fotografa toteż zrobiłam sporo zdjęć. Tutaj umieściłam tylko ich część.
Jeszcze tylko garść informacji dostępnej dla turystów na temat historii zamku i…
ruszam w dalszą drogę…